Jedną z moich ulubionych prac jest renowacja obuwia nowego, starego, mniej czy bardziej zniszczonego, zapomnianego już gdzieś bądź dopiero kupionego.
Na wstępie przedstawię zmianę nie tylko wyglądu butów nowych ale równocześnie i to jest równie ważne a patrząc z punktu widzenia użytkowości ważniejsze nawet - zmianę odporności warstwy wierzchniej na warunki atmosferyczne.
Przedstawione poniżej buty w momencie jak do mnie trafiły były butami nowymi kupionymi w jednym z salonów sprzedającym znaną włoską markę. Wykonane one były z otwartej skóry czyli nielicowanej, o małej odporności na wodę czy zabrudzenia. Nawet przy odpowiedniej konserwacji skóry takie w dość szybkim czasie ulegają zabrudzeniom penetrującym wgłąb skóry co uniemożliwia w praktyce ich dokładne wyczyszczenie. Zabezpieczenie przed wodą też nie jest proste. Należy w sposób umiejętny i ciągły używać odpowiednich jakościowo protektorów. Choć w rzeczywistości i tak będą stopniowo zmieniać swój odcień i wygląd.
Po wyczyszczeniu ( pomimo, iż to nowe buty ) środkiem w piance do skór zamszowych ( choć mogą być użyte również inne , jednym z najlepszych moim zdaniem jest środek smarki saphir ) Użyłem środka czyszcząco-odtłuszczającego włoskiej marki girba.
Po tym zabiegu przeszedłem bezpośrednio do patynowania nie wykonując żadnych szlifów. Przy patynowaniu wszelkie miejsca przetarte na skórze zmieniają swój odcień i z reguły ciemnieją.
Do patynowania używam barwników dwóch marek, jednej francuskiej drugiej włoskiej. W zależności od rodzaju skóry, zamierzonego efektu wybieram jedną z nich. Pewna odmiana włoskich patyn służy też do malowania plastików. Malując gąbką ( co jest dość skomplikowane ze względu na rozpuszczalniki w farbach ) można uzyskać na skórze ładny efekt aniliny. Niektórzy malują pędzlem, inni natryskiem. Ja stosuję wszelakie techniki.
Tu wpierw malowałem jasnozielonym kolorem, następnie oliwkowym, po tym jeszcze delikatnym mahoniem.
Uzyskuje się w ten sposób matowe dość surowe wykończenie na butach. Następnie położenie lakieru z połyskiem gąbką lub natryskiem zmienia całkowicie wygląd, daje głębię kolorów i piękny lśniący wygląd.
Farby do patyn nie służą do zamalowania jednolitym kolorem skóry, one dają efekty cieniowania,antykowania, przenikania się kolorów.
Na koniec zawsze buty konserwuje głównie na środkach saphir . Wpierw kremami, potem woskami dającymi przy umiejętnej aplikacji efekt wręcz lustrzany i bardzo dużą odporność na wodę.
Czasem zamiast wosków używam jeszcze delikatnych kremów z woskami carnauba, olejkami jojoba, i fluorem zabezpieczającym przed wilgocią i wodą.
Zamknięcie lakierem oraz odpowiednia konserwacja da nam odporność na warunki atmosferyczne. Umiejętne wykonanie oraz jakość środków zapobiega jakimkolwiek pęknięcią powłok czy ich ścieraniu.
Oto efekt na opisanej parze.
Na wstępie przedstawię zmianę nie tylko wyglądu butów nowych ale równocześnie i to jest równie ważne a patrząc z punktu widzenia użytkowości ważniejsze nawet - zmianę odporności warstwy wierzchniej na warunki atmosferyczne.
Przedstawione poniżej buty w momencie jak do mnie trafiły były butami nowymi kupionymi w jednym z salonów sprzedającym znaną włoską markę. Wykonane one były z otwartej skóry czyli nielicowanej, o małej odporności na wodę czy zabrudzenia. Nawet przy odpowiedniej konserwacji skóry takie w dość szybkim czasie ulegają zabrudzeniom penetrującym wgłąb skóry co uniemożliwia w praktyce ich dokładne wyczyszczenie. Zabezpieczenie przed wodą też nie jest proste. Należy w sposób umiejętny i ciągły używać odpowiednich jakościowo protektorów. Choć w rzeczywistości i tak będą stopniowo zmieniać swój odcień i wygląd.
Po wyczyszczeniu ( pomimo, iż to nowe buty ) środkiem w piance do skór zamszowych ( choć mogą być użyte również inne , jednym z najlepszych moim zdaniem jest środek smarki saphir ) Użyłem środka czyszcząco-odtłuszczającego włoskiej marki girba.
Po tym zabiegu przeszedłem bezpośrednio do patynowania nie wykonując żadnych szlifów. Przy patynowaniu wszelkie miejsca przetarte na skórze zmieniają swój odcień i z reguły ciemnieją.
Do patynowania używam barwników dwóch marek, jednej francuskiej drugiej włoskiej. W zależności od rodzaju skóry, zamierzonego efektu wybieram jedną z nich. Pewna odmiana włoskich patyn służy też do malowania plastików. Malując gąbką ( co jest dość skomplikowane ze względu na rozpuszczalniki w farbach ) można uzyskać na skórze ładny efekt aniliny. Niektórzy malują pędzlem, inni natryskiem. Ja stosuję wszelakie techniki.
Tu wpierw malowałem jasnozielonym kolorem, następnie oliwkowym, po tym jeszcze delikatnym mahoniem.
Uzyskuje się w ten sposób matowe dość surowe wykończenie na butach. Następnie położenie lakieru z połyskiem gąbką lub natryskiem zmienia całkowicie wygląd, daje głębię kolorów i piękny lśniący wygląd.
Farby do patyn nie służą do zamalowania jednolitym kolorem skóry, one dają efekty cieniowania,antykowania, przenikania się kolorów.
Na koniec zawsze buty konserwuje głównie na środkach saphir . Wpierw kremami, potem woskami dającymi przy umiejętnej aplikacji efekt wręcz lustrzany i bardzo dużą odporność na wodę.
Czasem zamiast wosków używam jeszcze delikatnych kremów z woskami carnauba, olejkami jojoba, i fluorem zabezpieczającym przed wilgocią i wodą.
Zamknięcie lakierem oraz odpowiednia konserwacja da nam odporność na warunki atmosferyczne. Umiejętne wykonanie oraz jakość środków zapobiega jakimkolwiek pęknięcią powłok czy ich ścieraniu.
Oto efekt na opisanej parze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz